#1 Początek wyścigu Człowiek kontra Koń na Kaszubach

​

Wszystko zaczęło się wiele lat temu na malowniczych wzgórzach Kaszub, gdzie lasy szumią pradawnymi opowieściami, a jeziora skrywają tajemnice czasu. Pewnego wieczoru, w małej karczmie nad Jeziorem Ostrzyckim, grupa miejscowych biesiadowała przy stole, popijając piwo i snując historie. Wśród nich był Jurek – młody biegacz znany ze swojej szybkości – oraz Bartek, dumny jeździec, którego klacz Czarna była najszybsza w całej okolicy.

Gdy wieczór mijał, a ogień trzaskał w kominku, wywiązała się gorąca dyskusja: „Kto jest naprawdę szybszy – człowiek czy koń?”Zakład został zawarty. Jurek twierdził, że żaden koń, nawet Czarna, nie zdoła go pokonać. Bartek zaśmiał się, odpowiadając: *„Nawet Stolemy, te mityczne olbrzymy Kaszub, znały potęgę koni i wiedziały, że nikt ich nie prześcignie.